A co jeśli się nie uda? Nie zniosę kolejnej porażki!

Najtrudniej jest poradzić sobie z nieprzyjemnym wydarzeniem, kiedy zdarza się po raz pierwszy. Kiedy pierwszy raz straciłam pracę. Kiedy skończył się mój pierwszy poważny związek. Tyle emocji, uczuć, myśli - jak to wszystko ogarnąć?




A potem przychodziły kolejne sytuacje - ale ja już byłam inna. Przede wszystkim dużo wcześniej dostrzegałam, że coś się dzieje i miałam większy wpływ na rozwój wydarzeń. Mogłam na przykład zacząć rozmawiać o tym, co się dzieje i szukać rozwiązań. Mogłam się zastanowić, o co tak naprawdę chodzi, przypomnieć sobie, że ostatnim razem świetnie sobie poradziłam i że im szybciej zacznę działać, tym lepiej.

Tak zwane porażki wzmacniają. Uczą prawidłowego czytania rzeczywistości. Budują pewność siebie. Nie należy się nimi specjalnie przejmować. Są normalnym etapem dochodzenia do celu. I jak każdy etap - mijają.

Co sprawia, że tak różnie reagujemy w sytuacji, którą interpretujemy jako "Nie udało mi się. Poniosłem porażkę." Są osoby, które porażka paraliżuje - wolą nie próbować, niż przegrać. Są i takie, które upadają raz za razem, po czym wstają i idą dalej. Idą mądrzejsze.

Mój ulubiony Benjamin Zander często powtarza: Stosuj zasadę nr 6:  “Nie traktuj siebie tak cholernie poważnie!” 

Poznajcie historię pewnego człowieka, którego życie było pasmem porażek:


Zbankrutował w wieku 31 lat.
Przegrał w wyborach legislacyjnych w wieku 32 lat.
Ponownie zbankrutował w wieku 34 lat.
Przeżył śmierć ukochanej osoby w wieku 35 lat
Doznał załamania nerwowego w wieku 36 lat
Przegrał wybory w wieku 38 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 43 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 46 lat.
Przegrał w wyborach do Kongresu w wieku 48 lat
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 55 lat.
Doznał porażki w staraniach o stanowisko wiceprezydenta Stanów
Zjednoczonych w wieku 56 lat.
Przegrał w wyborach do Senatu w wieku 58 lat
Został prezydentem Stanów Zjednoczonych w wieku 60 lat 
(Abraham Lincoln)


Jeśli masz poczucie, że nie zniesiesz kolejnej porażki, że już nie masz siły, że wszystkiego próbowałeś/aś... 
  • Pierwsza rzecz - zastosuj zasadę nr 6! 
  • Druga - w ogóle się nie przejmuj! 
  • Trzecia: Zaoszczędzoną w ten sposób energię przekieruj pełnym strumieniem na zrobienie tego, czego pragniesz, ale przyjmując zupełnie inną strategię, niż poprzednio!

Czasami samemu trudno jest wymyślić coś zupełnie innego. Pomóc może rozmowa z przyjaciółmi, inspirująca książka, udział w warsztatach, coaching lub coś jeszcze innego. Jeśli Twoja dotychczasowa strategia nie działa - ZMIEŃ JĄ!





Zaproś mnie do wsparcia Twoich marzeń. Zapisz się na bezpłatną pierwszą sesję: Sylwia Zawada, Life & Business Coach, Warszawa, tel. 795 069 695 lub e-mail: sylwia.zawada at gmail.com

2 komentarze:

  1. Sylwia- świetny tekst i bardzo inspirujący ! Tego mi było trzeba! :) dzięki wielkie .... i porywam ! :) oczywiście z linkiem :)
    Iwona M. Mateja

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięĸuję, pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń