Wartości I - o co tyle szumu?

Jedni wydają milion na nowy samochód, a inni na stary obraz. Są tacy, co spędzają wakacje w luksusowych hotelach i tacy, którzy w wakacje pracują jako wolontariusze w najodleglejszych rejonach świata. Wszyscy mamy znajomych, którzy zawsze zanjdą czas na spotkanie i – i takich, których nie widzieliśmy od miesięcy i są ciągle zajęci... Dziś o tym, co dla nas ważne...



Malo kto rozumie, czym tak naprawdę są wartości i do czego służą. Dużo rozprawaiają o nich trenerzy rozwoju osobistego, coachowie, coraz częście słyszy się o wartościach w biznesie. Ale jeśli zapytamy znajomych jakie są ich wartości - to większość z nich wzruszy ramionami. Usłyszymy być może komentarz: "Wielkie slowa, które nie mają przełożenia na moje życie. Nie zamierzam się tym zajmować."

A ja coraz bardziej odkrywam, że świadomość własnych wartości jest początkiem świadomego życia. Jeśli nie wiesz, co jest dla Ciebie naprawdę ważne, nie jesteś w stanie podjąć decyzji, w której naprawdę wybierasz w zgodzie ze sobą.

Znów wielkie slowa... A co blisko ziemi? No właśnie wszystko. Prawdziwe wskazanie tego, co dla najważniejsze to długi proces odkrywania siebie. Wcale nie jest to oczywiste, na początku udzielamy wyświechtanych odpowiedzi - dom, rodzina, praca… To brzmi wystarczająco dobrze i tak, to na pewno są bardzo ważne elementy twojego życia. Tylko czy na pewno właśnie te? Czy tylko te? Czy w takiej kolejności?

Wartości to to, co jest dla nas strasznie ważne – tak ważne, że jak o tym mówimy, myślimy, to zazwyczaj bardzo się wzruszamy.

Dla mnie taką wartością jest szczęście - sztuka szczęśliwego życia, podejmowania decyzji i działań, które sprawiają, że jesteśmy coraz szczęśliwsi. Przekonałam się o tym ponownie, kiedy kilka miesięcy temu brałam udział w warsztacie z wystąpień publicznych prowadzonych przez dwóch mistrzów świata wystąpień publicznych - Ed Tate i Darren LaCroix.

Podczas pracy nad moim wystąpieniem o szczęściu trenerzy spytali mnie: "Dlaczego szczęście? Po co tym się zajmujesz?" I wtedy skontaktowałam się z moim najglębszym jestestwem, spojrzałam na nich, na pozostałych uczestników warsztatu i powiedziałam trochę oszołomiona: „Nie ma nic ważniejszego na świecie... To moje zadanie...” I równocześnie zaczęłam płakać i śmiać się... To był ważny moment, naprawdę poczułam potęgę swojej misji życiowej...

Kilka miesięcy później na youtube pojawiło się nagranie rozmowy Pharella Wiliamsa i Ophrar Winfrey. Pharell rozmawia z Ophrah o sukcesie swojej piosenki "Happy" i o tym, że nagle ludzie z całego świata zaczęli nagrywać swoją wersję happy i to już nawet nie była jego piosenka - stała się niemal ruchem, manifestacją pragnienia każdego z nas - pragnienia bycia szczęsliwym.

Pharell Williams w pewnym momencie zaczyna płakać u Ophrah - bo świat w końcu, po wielu latach pracy odpowiedział na jego twórczość.

Mówi: “It's overwhelming because it's like I love what I do. And I just appreciate the fact that people have believed in me for so long, that I could make it to this point to feel that.”

A Ophrah na to „I get that, I really get that” – ona od zawsze kochała telewizję, tymczasem na początku jej kariery zostałą zwolniona z pracy w telewizji z uzasadnieniem, że "nie pasowała do TV". Ale poszła za tym, co było dla niej ważne, co kochała - i hm... dała radę :)




Co wartości mają wspólnego ze szczęściem?
Jeśli żyjemy w zgodzie ze swoimi wartościami, to czujemy się spójni wewnętrznie, spokojniejsi, mamy poczucie przeznaczania czasu na właściwe rzeczy, mamy poczucie sensu. Natomiast jeśli nasze działania są sprzeczne z naszymi wartościami, to żyjemy w ciągłym konflikcie wewnętrznym, dużo energii kosztuje samo wytrzymanie w takim konflikcie. Wcześniej czy później musimy dokonać wyboru.

Przykład:

  • Ania ma rodzinę - męża i dwójkę małych dzieci, z którymi chce spędzać jak najwięcej czasu. To jest dla niej bardzo ważne. Równocześnie ceni komfort i wygodne życie - lubi wyjeżdżać z najbliższymi i przyjaciółmi na wakacje, dobrze się ubierać, jeść w restauracjach. To dla niej również bardzo ważne.
  • Ania pracuje w dziale sprzedaży - taka praca zapewnia jej wysokie zarobki, które są ważną częścią budżetu domowego. Dzięki pracy może zapewnić sobie i najbliższym wysoki standard życia. Jednocześnie praca wymaga ciągłych wyjazdów, Ania nie może spędzać z bliskimi tyle czasu, ile by chciała. 
  • Ania nie jest szczęśliwa - chociaż na zewnątrz może się wydawać, że ma idealne życie - ciekawa praca, ułożone życie osobiste, wysoki standard życia. Będzie musiała znaleźć sposób, żeby mieć więcej czasu dla bliskich i równocześnie zapewnić sobie odpowiedni poziom zarobków. Jeśli się da.

Inny przykład:

  • Kamil jest grafikiem. Bardzo dobrym. Pracuje dla agencji reklamowych, tworzy kreacje reklam. Jest też aktywnym działaczem na rzecz ochrony praw zwierząt - jest wegetarianinem, organizuje akcje edukacyjne i prowadzi edukacyjny portal internetowy.
  • Właśnie dostał zlecenie od swojego pracodawcy, żeby zaprojektować reklamę naturalnych futer - klient chce podnieść sprzedaż futer z lisów, norek i szynszyli
  • Kamil nie chce tego robić - to koliduje z jego wartościami. Kamil nie zgadza się na świat, w którym zwierzęta są hodowane i zabijane na futra. To zlecenie narusza system wartości Kamila. Teraz musi znaleźć rozwiązanie, które pozwoli mu zachować pracę i nie realizować tego zlecenia. Czy Kamil będzie próbował porozmawiać z szefem i poprosi go, żeby w ogóle nie brał tego zlecenia?

Oczywiście powyższe przykłady obrazują znacznie więcej, niż konflikt wartości. Pokazują, że często pracujemy w zawodach "wysokiego ryzyka konfliktu z naszymi wartościami" - bo sa to równocześnie zawody, które dają dobre wynagrodzenie.

Idealna praca dla Ani? Być może własny biznes, prywatne przedszkole, a może coś zupełnie innego - co z jednej strony dałoby jej możliwość pełnego wykorzystania jej potencjału i kompetencji, a równocześnie nie wymagało tak częstych wyjazdów.

Kamil pewnie odnalazłby się świetnie jako projektakt reklam społecznych - aczkolwiek praca w fundacjach w Polsce wiąże się z kilkuktornie niższymi zarobkami niż w agencjach reklamowych. Jak robić to, co się lubi, dobrze zarabiać i mieć czas na inne rzeczy? Na to pytanie jest odpowiedź. W Tobie. Tylko musisz ją znaleźć, a potem zrobić wszystko, żeby ta wizja stała się rzeczywistością.



Zaproś mnie do wsparcia Twoich marzeń. Zapisz się na bezpłatną pierwszą sesję: Sylwia Zawada, Associated Certified Coach (ACC), Warszawa, tel. 795 069 695 lub e-mail: sylwia.zawada at gmail.com

3 komentarze:

  1. Wydaje mi się, że wszystko zaczyna się od otwarcia na siebie, od świadomości siebie; jeżeli ktoś jeszcze tego nie dokonał, taki artykuł jak powyżej będzie dla niego po prostu niezrozumiały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie wszystko w tym artykule jest jasne, tylko jak często idzie się na kompromisy w życiu w imię dopięcia domowego budżetu, albo nie wypadnięcia z rynku pracy, albo ze strachu...? Niby jasne, że iść za głosem serca i dokonywać wyborów zgodnie z własnymi wartościami, to słuszne, ale też czasami niewykonalne. Czy się mylę Sylwia? :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wykonalne jest zawsze - ale też zawsze są konsekwencje. Pytanie co w danym momencie jest ważniejsze. I czasem pewnie będzie ważniejsze zatkanie dziury w budżecie a czasem powiedzenie "nie - znajdę inny sposób, nie postąpią kolejny raz wbrew sobie, bo nie tak chcę żyć". Ja wierzę, że jak się idzie na tym, w co się wierzy i się ciężko pracuje nad stworzeniem własnej drogi, to wszystko da się pogodzić. I że taki wybór też ma swoje konsekwencje - nie ma żadnych przetartych szlaków.

    OdpowiedzUsuń