Twoje wartości a praca z sensem


„Tracimy tyle czasu na rzeczy pilne, że nie starcza nam go na rzeczy ważne” 
François de La Rochefoucauld


Każdy z nas ma własny, indywidualny system wartości ukształtowany w dzieciństwie i rozwijany przez całe życie – w wyniku różnych doświadczeń, pracy nad rozwojem osobistym czy traumatycznych przeżyć. 

Jeśli żyjemy w zgodzie ze swoimi wartościami, to czujemy się spójni wewnętrznie, spokojniejsi, mamy poczucie przeznaczania czasu na właściwe rzeczy, mamy poczucie sensu. Natomiast jeśli nasze działania są sprzeczne z naszymi wartościami, to żyjemy w ciągłym konflikcie wewnętrznym – cena jest wysoka – to wysysa z nas energię, a w konsekwencji odbija się na naszym zdrowiu i poczuciu zadowolenia z życia.

Co to są wartości?
Zacznę od przykładów – wartością mogą być podróże, rodzina, dobra materialne, przyjaźć, ekologia, dobra zabawa, rozwój, praca, tworzenie, prestiż, wysportowane ciało, autentyczność, życie duchowe, piękno, siła, przyroda, itd... Wszystko to, co jest dla nas ważne, co nas motywuje do działania, daje poczucie sensu.

Jedna z definicji (Łobocki M. „Pedagogika wobec wartości” w „Kontestacje pedagogiczne”) mówi, że wartości "to wszystko, co uchodzi za ważne i cenne dla jednostki i społeczeństwa oraz jest godne pożądania, co łączy się z pozytywnymi przeżyciami i stanowi jednocześnie cel dążeń ludzkich". Z kolei według Danuty Dobrowolskiej (Wartości religijne i moralne młodych Polaków) "Wartością najogólniej zdefiniowaną jest wszystko to, co stanowi przedmiot potrzeb, postaw, dążeń i aspiracji człowieka. Może to więc być przedmiot materialny, osoba, instytucja, idea, rodzaj działania". Można też utożsamiać wartości z aspiracjami, rozumiejąc je jako "jakieś ważne dobra (...) bardziej od innych warte tego, by je w życiu osiągnąć" (Dyczewski L., „Kultura polska w procesie przemian”)

System wartości jako drogowskaz
Grupa najważniejszych wartości tworzy system wartości – i to on jest drogowskazem przy podejmowaniu decyzji. Spędzić wieczór w pracy? Spędzić go z rodziną? A może z przyjaciółmi? To, co wybierzemy – pokaże jaka wartość w danym momencie jest dla nas najważniejsza. Równorzędne mogą być dla nas – sukces, rodzina i przyjaciele. Aby zadbać o nie wszystkie w zależności od sytuacji będziemy różnie wybierać.

Na przykład – jeśli ostatnio zadbałam o rodzinę i przyjaciół, a w pracy kończę ważny projekt – to prawdopodobnie zostanę w pracy. Ale jeśli od tygodni siedzę po godzinach i zaniedbuję rodzinę – to prawdopodobnie wybiorę rodzinę, niezależnie od tego, jak pilny jest projekt.

Świadomie wprowadzam tu pewne uproszczenie, żeby pokazać, jak wartości działają jako drogowskaz – na nasze decyzje mają też wpływ inne rzeczy – jak presja w pracy, strach przez zwolnieniem, atmosfera w domu, problemy rodzinne, itd. Skupiam się tylko na podejmowaniu decyzji w zgodzie z wartościami, ignorując inne elementy wpływające na decyzję.

Znajomość własnych wartości
Jeśli ktoś świadomie nie zajmuje się rozwojem osobistym to prawdopodobnie nie zna swoich wartości. Nie uczą tego w szkole ani na studiach, nikt o to raczej nie pyta podczas rozmów kwalifikacyjnych – skąd mielibyśmy to wiedzieć? Czy w takim razie jest to potrzebne?

Moim zdaniem – tak. To pozwala uporządkować wewnętrzny świat. Jeśli to zrobimy, możemy potem świadomie kierować się swoimi wartościami i dzięĸi temu mieć pewność, że dobrze wybraliśmy. Bez tej świadomości jesteśmy jak liść na wietrze – podejmujemy decyzje w zależności od siły zewnętrznego nacisku w danym momencie. Jestem wtedy zewnątrzsterowalna, nie podejmuję decyzji świadomie i z intencją największego dobra swojego i najbliższych, ale raczej unikając przykrych sytuacji, które mógłby nam zafundować ktoś z zewnątrz – na przykład szef pracoholik czy rozczarowany partner.

W oderwaniu od wartości
Skoro wartości są takie ważne, to jak to możliwe, że często żyjemy w oderwaniu od nich? Powodów może być wiele. Jeden z nich to wychowanie. Teraz to się coraz bardziej zmienia, ale jeszcze kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu – dziecko miało być grzeczne, słuchać starszych i nie sprawiać kłopotów. Takie wychowanie to ciągłe dostosowywanie się – zupełnie nie służy rozwojowi osobowości, indywidualności, budowaniu własnej tożsamożci. Dziesiątki dzieci w jednakowych mundurkach, słuchające znudzonego i sfrustrowanego nauczyciela, dokuczanie rówieśników, jeśli się wyróżniasz, itd. To tylko wierzchołek góry lodowej sprowadzający się do słów: Nieważne co Ty chcesz (potrzebujesz), masz się dostosować. Nieważne, co ci w duszy gra. Bądź cicho i słuchaj starszych. Nieważne, czego pragniesz. Nieważne. Ty jesteś nieważny.

Jeśli wychodzimy do świata z takim przekonaniem, nie przyjdzie nam głowy, żeby myśleć o własnych potrzebach. One przecież nie są ważne. Jestem na świecie po to, żeby spełniać oczekiwania innych. Czuję się ok ze sobą tylko wtedy, kiedy uda mi się zadowolić kogoś innego.

Życie w zgodzie z własnymi potrzebami i wartościami to zupełnie inny paradygmat. Wymaga przebudzenia, pracy nad sobą albo innego wychowania. Takiego, w którym rodzice słuchają, utwierdzają dziecko w przekonaniu, że jest ważne i kochane niezależnie od stopni, które przyniesie. Że to, czego pragnie, jest piękne, dobre i warte zaspokojenia.

Czasem też się zdarza, że związujemy się z partnerem, który ma inne wartości niż my. I ze źle pojętej miłości rezygnujemy z naszych wartości i zaczynamy prowadzić tryb życia, który wspiera realizację wartości partnera. Często słyszę, szczególnie kobiety mówiące: już nie wiem, czego ja chcę. Łapię się na tym, że prawie wszystko co robimy – to pomysły mojego partnera. Ja już nawet nie wiem, na co mam ochotę, co sprawiłoby mi przyjemność, gdzieś zniknęłam w tym związku...

Inny powód to pogoń za pieniędzmi. Trudno dziś troszczyć się o siebie, bliskich, realizować swoje marzenia bez solidnego zabezpieczenia finansowego. Więc pracujemy więcej niż byśmy chcieli, niż to wynika z naszych wartości – po to, by zaspokoić inną wartość – jakości życia, którą cenimy.

Wszystkie te powody, dla których gubimy nasze wartości – są jakimś zagubieniem. Da się je wzmocnić, odzyskać, rozwinąć poprzez terapię i inne medoty pracy nad sobą. To nie są nieodrwacalne zmiany. Każdy z nas ma bardoz silnie wdrukowany naturlany system zaspokajania własnych potrzeb. Jak powiedział ktoś mądry: „Żeby komus pomóc, trzeba najpierw samemu przetrwać”.

Jak je poznać?
Istnieje wiele narzędzi na poznanie własnych wartości. Sporo pracy można wykonać samemu pytając na przykład:

  • Co jest dla mnie ważne? 
  • Bez czego moje życie nie miałoby sensu? 
  • Co biorę pod uwagę przed podjęciem decyzji?

Warto też szczególnie uważnie obserwować się w sytuacjach konfliktowych – kiedy uruchamia się w nas potężne: NIE! Nie zrobię tego! To prawdopodobnie sygnał, że ktoś od nas wymaga zachowania niezgodnego z naszymi wartościami.

Albo w drugą stronę: słyszymy wewnętrzne potężne: TAK! Chociaż logika i doswiadczenie nam podpowiadają, ze nasze działanei nie ma sensu. Za tym TAK! Stoi prawdopodobnie jakaś nasza ważna potrzeba.

Nie jest łatwe ani oczywiste odkrycie wartości samodzielnie, jeśli nie do końca czujemy temat, szukamy trochę po omacku, nie wiemy, czy to co odkryliśmy, ma sens.

Praca z sensem a wartości
Ok, odkryłeś swoje wartości, wiesz co jest dla ciebie ważne. Co to ma wspólnego z szukaniem swojej drogi zawodowej?

Podstawowa rzecz – twoja praca nie może być w sprzeczności z twoimi wartościami. Inaczej będziesz się męczyć, tracić energię, nic nie zdziałasz. Przykład: jeśli wartością dla ciebie są szybkie rezultaty, to nie wybieraj organizacji o bardzo złożonej strukturze i wolnych procesach decyzyjnych. Jeśli wartością jest zdrowy tryb życia – unikaj pracy w firmach produkujących alkohol czy papierosy. Jeśli kochasz zwierzęta – nie szukaj pracy w firmach produkujących kosmetyki i farmaceutyki, bo wciąż wielka ilość chemii jest testowana na zwierzętach.

W idealnej sytuacji wybierz pracę, w której będziesz mógł realizować chociaż niektóre z twoich wartości. Na przykład jeśli twoją wartością jest piękno – zatrudnij się tam, gdzie tworzone są piękne rzeczy, jeśli zdrowie – być może idealną pracą byłoby dla ciebie praca edukatora w tym obszarze. Jeśli interesuje cię prestiż – wybierz organizację międzynarodową o uznanej pozycji.

Do tego dochodzą inne wytyczne – mała/duża organizacja, praca twórcza/powtarzalna, samodzielna/w zespole, na etacie/własna działalność, itd.

Jakie są zalety życia w zgodzie z własnymi wartościami?
Osoby ze spójnym systemem własnych wartości trudniej ulegają manipulacji – robię to, co uważają za słuszne. Podejmowanie decyzji jest dla nich łatwe, nie tracą czasu i energii na gdybanie – po prostu wiedzą, czego chcą. W sytuacjach konfliktowych podejmują niezależne decyzje, bo mają jasne drogowskazy i wiedzą, na czym opierają te decyzje.

Takie osoby są też inspirujące dla innych – każdy ma w sobie tęsknotę życia w zgodzie ze sobą. Na co dzień środowisko raczej nie wspiera takiej postawy, raczej wymaga, byśmy realizowali czyjeś potrzeby. Dlatego pojawienie się takiej osoby jest bardzo odświeżające. Od razu przypomina nam się, co jest dla nas ważne i że tak można żyć. Taka postawa bardzo porusza, bo przecież każdy chce być sobą, tylko nie każdy wierzy, że może sobie na taki luksus pozwolić.

W jakim stopniu żyjesz w zgodzie ze swoimi wartościami?
Jest takie ćwiczenie (nie mojego autorstwa), które pozwala sprawdzić, w jakim stopniu żyjemy w zgodzie z naszymi wartościami. Na jednej kartce wypisujesz swoje najważniejsze wartości – maksymalnie siedem.

Na drugiej kartce wypisujesz swoje codzienne czynności:

  • Co robisz każdego dnia?
  • Raz/dwa razy w tygodniu?
  • Raz/dwa razy w miesiacu?
  • Raz/dwa razy w roku?


Potem patrzysz na te czynności i określasz – które z nich realizują twoje wartości? Ile czynności które wykonujesz dziennie/tygodniowo/miesięcznie/rocznie jest w zgodzie z twoimi wartościami? 90%? 60%? 10%? Na ile jesteś zadowolony z tego jak jest teraz? Na ile chcesz to zmienić? Co chcesz konkretnie zmienić?

Jak przeorganizować swoje życie, aby osiągnąć spójność?
Często boimy się dotknąć naszych wartości, bo to takie najdelikatniejsze nasze miejsce, łatwo wywołuje silne wzruszenia, łzy. A przecież jesteśmy nauczeni, że jak ktoś płacze, to jest słaby. A w tym płaczu i w tej delikatności jest taka siła, że z tego miejsca wszystko się da zrobić, tam łączy się wiara i miłość, które uruchamiają moce wykraczające daleko poza zdrowy rozsądek. Z tego miejsca organiczenia nie istnieją. Wszystko jest możliwe.


Kolejny tekst:
Talenty

Poprzedni tekst:
7 sposobów na podniesienie poczucia własnej wartości

Zapraszam na pierwszą bezpłatną sesję coachingową. Porozmawiajmy o tym, co chcesz osiągnąć i jak mogę Cię wesprzeć. Zadzwoń lub napisz: Sylwia Zawada, Associated Certified Coach (ACC), Warszawa, tel. 795 069 695 lub e-mail: sylwia.zawada at gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz